niedziela, 31 grudnia 2017

Epilog :-)

Ostatni dzień w 2017 roku będzie stanowił również ostatni post na blogu, który stał się świadectwem nie zawsze równej walki o kontakty z moim ukochanym synkiem. Po niemal czterech latach ponownie do Opola zawitał pełen radości i uśmiechu mój mały...a w sumie już wcale nie taki mały bohater! Potrzeba było tysięcy przejechanych kilometrów, tysiąca godzin spędzonych za kierownicą, setek pism sądowych, aby udowodnić, że nie jestem wielbłądem, przekonując tym samym tych stale nieprzekonanych, o tym jak ważna w życiu dziecka jest rola taty :-) UDAŁO SIĘ!


Niegdyś Joanna Szczepkowska ogłosiła, że 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm. Parafrazując słowa prezenterki telewizyjnej, chciałbym - mam nadzieję - na zawsze ogłosić, że 23 grudnia 2017 roku dobiegła końca pełna alienacja rodzicielska, z którą zmagaliśmy się o kilku lat. Kilka spędzonych dni podczas Świąt Bożego Narodzenia z synkiem i rodziną w Opolu zapadną nam na długo w pamięci. Bez żadnych problemów, bez tęsknoty za Tarnobrzegiem, z pełnym kontaktem z mamą na łączach telefonicznych. Czy można sobie życzyć czegoś więcej? :-)

To była długa droga...
Wierzę głęboko, że w końcu nastąpiły zmiany świadomości ze strony tarnobrzeskiej rodziny, o co zabiegałem długi czas. Nie ma sensu czynić dalszych problemów w naszych relacjach z synkiem, ponieważ do niczego dobrego to nie doprowadzi. Warto żyć w zgodzie przede wszystkim dla naszego bohatera, ułatwiając mu tą trudną sytuację w której się znalazł. Matka i ojciec zawsze pozostaną najważniejszymi osobami dla dziecka i nikt oraz nic tego nie zmieni. Bez względu na to, jakie problemy stwarzano nam w ciągu ostatnich paru lat, zawsze będę podkreślał naszemu bohaterowi, żeby darzył szacunkiem swoją mamę oraz dziadków w Tbg. W końcu wszyscy ludzie popełniają błędy. Grunt, aby każdy wyciągał odpowiednie wnioski dając tym samym mnóstwo radości dziecku, które pragnie miłości zarówno ze strony jednej jak i drugiej rodziny.

Razem raźniej :-)
Podsumowując. Warto było poświęcić kawałek życia dla tego co zbudowaliśmy wraz z moim synkiem. Pewien etap dobiegł tym samym do końca i wierzę, że w kolejnych latach będzie już tylko lepiej, a największym zwycięzcą okazał się nasz bohater :-)

Jednocześnie chciałbym serdecznie podziękować wszystkim osobom, które w pewnym stopniu przyczyniły się do sukcesu, jaki świętowaliśmy podczas Świąt w Opolu. Bez Was nie byłoby tego wszystkiego!

...a wszystkim ojcom, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji powtórzę to, co pisałem niejednokrotnie! Nie poddawajcie się i bądźcie konsekwentni, jeśli rzeczywiście zależy Wam na swoich dzieciach. Czeka Was długa i wyboista droga, ale uwierzcie, że sprawiedliwość czeka na Was, którą prędzej czy później osiągnięcie!

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :-)

Koniec.