niedziela, 13 lipca 2014

Dzień dobry TBG !

Wszystkie drogi prowadzą
do Tarnobrzega
Gdyby jakieś 6 lat temu ktoś powiedział mi, że będę stałym gościem miasta Tarnobrzeg, zapewne dość szybko odpowiedziałbym ironicznym uśmiechem. Mało tego! Dodałbym, że to wręcz abstrakcja, która tak samo może ziścić się jak wygrana w toto lotka :-) Skoro jestem już przy grach liczbowych to uściślę, że nie wygrałem nigdy większej sumy jak kilka złotych za trójkę, którą notabene trafiłem maksymalnie ze 2-3 razy w ponad trzydziestoletnim życiu. Nigdy nie byłem zwolennikiem wszelakich gier hazardowych choć czasami kusiło, ale szczęścia zawsze brakowało. Jak to mówią "kto ma szczęście w kartach nie ma szczęścia w miłości". Coś chyba jest na rzeczy... i tak karty miłości zaprowadziły mnie w rejony, które znałem z mapy i historii, ale nigdy wcześniej nie miałem okazji gościć na Waszych terenach, które prawdę mówiąc coraz bardziej zaczynają mnie urzekać :-)


Opolanin w Tarnobrzegu

Wielu z Was jeśli w ogóle trafiło na mojego bloga - który powstał niezwykle spontanicznie - zapewne zastanawia się po jakiego...grzybka facet z innego miasta pisze o TBG. Słuszne pytanie na które mógłbym długo opowiadać, ale może z biegiem czasu przyjdzie na to odpowiedni moment, aby uszczegółowić pewne fakty. W końcu nutka tajemniczości jest wskazana :-)

Gdy po raz pierwszy trafiłem do TBG (fajny skrót, który bardzo przypadł mi do gustu ) muszę przyznać nie poczułem specjalnej mięty do Waszego miasta. Większe wrażenie zrobiła na mnie malownicza trasa, którą się wybrałem i którą po dzień dzisiejszy jeżdżę. Sam fakt przejazdu przez cztery województwa w niemal prostej linii może oddziaływać na zmysły fanów podróży. A propo's podróży, wyboru trasy, dróg i wszelkich utrudnień oraz uroków ponad 300 km odcinka z pewnością poświęcę sporo miejsca na moim blogu, bo naprawdę warto :-) Będziecie na czasie z wszelkimi możliwymi remontami, zmianami w ruchu czy nowymi fotoradarami, których na "mojej" trasie nie brakuje ;-)

Wracając jednak do meritum, pierwsze wrażenie nie było wielce piorunujące, choć z pewnością pozytywne. Owszem, miasto w którym obecnie mieszkam znane Wam bliżej z niejakiego Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki z pewnością pod wieloma aspektami jest miastem o wyższym statusie choćby administracyjnym, to za jakiegoś wielkiego mieszczucha się wcale nie uważam. Oba miejsca mają swoje wady i zalety, o których pewnie nie raz nie dwa napiszę kilka słów. Każdy mój przyjazd to odkrywanie coraz to nowych rzeczy w TBG oraz okolicach. Nowe doświadczenie, które jest dla mnie cenne i którym chciałbym się z Wami podzielić. Choć jestem regularnie w Tarnobrzegu, to do dnia dzisiejszego mam ogromną zagadkę w głowie w kwestii poprawności wymowy: Jadę do Tarnobrzega czy Tarnobrzegu ;-) To chyba nie tylko mój problem ;-)

Być może zainteresuje Was opinia z mojej perspektywy, która stanowi połączenie zarówno czysto turystyczne jak i nazwijmy to czysto administracyjne. Będę starał się być najbardziej obiektywny jak potrafię licząc oczywiście na Wasze opinie jak i porady, które stanowić będą dla mnie cenne informacje na przyszłość :-)

Życzę Wam wszystkim miłej lektury :-)

PS. Zapraszam do kontaktu ze mną: opolaninwtarnobrzegu@gmail.com