poniedziałek, 1 września 2014

Poznaję TBG, poznajcie Opole cz.2

Park miejski w Opolu
 na os. Armii Krajowej
Uważni czytelnicy mojego bloga zapewne pamiętają pierwszą część tekstu "Poznaję TBG, poznajcie Opole". Wówczas przedstawiłem dość szczegółowo centralne miejsce miasta jakim jest niewątpliwie promenada prowadząca wzdłuż rzeki Odry. Miałem nadzieję, że naturalną koleją rzeczy będzie kontynuacja drogi,, którą zakończyłem na Opolskiej Wenecji, ale jak to bywa w życiu zostałem zmuszony do zweryfikowania moich planów ;-) Postanowiłem tym razem skupić się na miejscu, w którym nie brakuje zieleni, a przestrzeni starczyłoby dla tysięcy mieszkańców Opola czy Tarnobrzega ;-)



Park miejski niczym krakowskie Błonia

Jedno z największych, jeśli nie największe osiedle w Opolu jakim są blokowiska przy ul. Armii Krajowej (niegdyś popularny ZWM) to miejsce, w którym nie może zabraknąć mieszkańców Opola jak i turystów. Idealne rozwiązanie na weekendowy spacer, zabawy z dziećmi oraz przede wszystkim odpoczynek. Ogromne połacie zielenie wśród których snują się zawiłe uliczki wokół których nie brakuje ławeczek oraz drzew pozwolą odetchnąć pełną piersią od problemów dnia codziennego. Spotkacie tutaj mnóstwo sportowców amatorów, którzy uprawiają biegi, jazdę na rowerze czy jeżdżą na rolkach. Asfaltowe dróżki idealnie nadają się do jazdy na rowerze, choć często trzeba uważać na spacerowiczów. Bezpłatne ćwiczenia na urządzeniach do ćwiczeń usytuowane z dwóch stron parku ściągają mnóstwo chętnych do poprawienia swojej kondycji fizycznej. Osobiście nie korzystam z siłowni w parku, ponieważ identyczne urządzenia mam do dyspozycji na swoim osiedlu w niezwykle pięknych okolicznościach natury.

Widok z Górki śmierci. W tle widoczne Miasteczko Ruchu Drogowego


W parku dzieci znajdą z pewnością coś dla siebie począwszy od dużych placów zabaw, gdzie znajdują się mnóstwo zabaw do wyboru. Dla dzieci, które chciałyby nauczyć się jazdy na rowerze oraz udoskonalić swoją wiedzę nt. przepisów drogowych przygotowano tzw. Miasteczko Ruchu Drogowego. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem! Coś pięknego, a sam pomysł uważam za strzał w 10-tkę! Dzieci na zamkniętym placu mogą jeździć rowerem niczym po prawdziwej drodze stosując się do przepisów ruchu drogowego. Znaki drogowe, rondo oraz przejazd kolejowy to chleb powszedni miasteczka. Gdyby takie miasteczka budowano za moich czasów...;-) Patrząc na postępy w jeździe rowerkiem mojego małego bohatera już widzę oczami wyobraźni jak uczymy się przepisów w miasteczku ruchu drogowego :-)

Plac zabaw w parku miejskim w  Opolu


"Górka śmierci"

Tak, tak...w Opolu mamy "Górkę śmierci". Przyznam szczerze, że nie mam bladego pojęcia skąd wzięła się ta nazwa usypanej góry na terenie parku, ale nazwa się przyjęła i funkcjonuje do dziś :-) Górka jest ważnym punktem obserwacyjnym dla mieszkańców Opola, którzy ze szczytu widzą sporą część miasta a przede wszystkich spacerowiczów u podnóża ;-) Wielu sportowców traktuje górkę jako część swojego treningu wbiegając pod górę a następnie z niej zbiegając. Droga prowadząca na sam szczyt jest wykostkowana co ułatwia wejścia lub wjazd rowerem, choć przyznam, że wcale nie jest to takie proste i troszkę wysiłku należy włożyć, aby zdobyć szczyt ;-) Natomiast zjazd z górki może przysporzyć Wam odrobinę adrenaliny, ponieważ osiągana prędkość faktycznie daje się we znaki. Na dole jednak trzeba uważać na spacerowiczów, aby nie zrobić komuś swoim zjazdem krzywdy.


Widok ze szczytu Górki śmierci od tyłu na 10-piętrowe bloki osiedla

Jeśli kiedyś będzie Wam dane przyjechać do Opola, koniecznie musicie wejść na "Górkę śmierci", na której odpoczniecie i nabierzecie dystansu do wszystkiego. Wierzę, że kiedyś będę ganiał za piłką wraz z moim małym szkrabem po parku, miejsca z pewnością nie zabraknie...ale na dzień dzisiejszy trzeba chęci "sił wyższych" do tego, aby kolejne małe marzenie z listy spełniło się...

Czytaj również: Poznaję TBG, poznajcie Opole cz.1