sobota, 30 maja 2015

Majowe zaległości z opolskimi akcentami w Tarnobrzegu i nie tylko ;-)

Jak ten czas szybko biegnie...nawet się nie zorientowałem, a ostatni mój wpis na blogu pojawił się na początku maja. Wszystkich czytelników przepraszam za brak kolejnych wpisów, ale ostatnie tygodnie były bardzo intensywne w moim życiu, a co najważniejsze kolejne szykują się nie mniej interesująco ;-) Nawet nie zorientowałem się, że odwiedziny bloga przekroczyły już 14 tysięcy wyświetleń i stale rosną! Zaczynam się zastanawiać powoli nad stale rosnącą popularnością mojego pamiętnika, który niebawem obchodzić będzie okrągłą rocznicę. Zaczynają zgłaszać się do mnie nie tylko ojcowie, którzy potrzebują wsparcia duchowego, ale czasopisma dla kobiet, które pragną, abym podzielił się swoją historią na szerszym forum ;-) To budujące, choć bez względu na wir wydarzeń toczących wokół mojej osoby, nigdy nie zapominam o najważniejszej osobie na świecie jaką jest mój mały bohater :-) Zatem nadrabiamy majowe zaległości!

czwartek, 7 maja 2015

"Za utrudnianie kontaktów można ograniczyć władzę rodzicielską"

Ruch w dobrym kierunku
[gazetaprawna.pl
Interesujący wywiad odnalazłem w sieci, który opublikowała Gazeta Prawa. Rozmowa z Panią Anną Andrzejewską, pełnomocnikiem ministra sprawiedliwości ds. konstytucyjnych praw rodziny jasno pokazuje, że problemy z jakimi spotykają się ojcowie w naszym kraju, zaczynają być coraz mocniej dostrzegane przez Państwo Polskie. Ważnym elementem rozmowy jest niewątpliwie kwestia pomysłów rozwiązania nierealizowania przez rodziców orzeczeń sądowych dotyczących kontaktów z dzieckiem nad czym rozpoczęto prace. Resort kieruje swoje działania w kierunku zmian prawa karnego, które mają na celu poprawę respektowania orzeczeń sądowych dotyczących kontaktów oraz wprowadzenia nowych narzędzi, jakimi dysponuje prawo cywilne i rodzinne.

środa, 6 maja 2015

"Bo jak nie My to kto?" - cudowna majówka na Podkarpaciu

Rycerze z nami :-)
"To są nasze najlepsze dni..." :-) Tak właśnie śpiewa Mrozu, którego "Miliony monet" poznałem w...tunezyjskim kurorcie Hammamet ;-) Dziś słowami kolejnego hitu śmiało mogę podpisać pierwszy majowy weekend spędzony z moim synkiem :-) Co najważniejsze w końcu spędziliśmy cudowny weekend - a będąc ścisłym 11 godzin - sami bez udziału zaborczych naszym spotkaniom osób! :-) Wow! Cóż za piękne uczucie, aby po roku walki z przysłowiowymi wiatrakami otrzymać taką nagrodę, która jest dopiero przedsmakiem prawdziwych pozytywnych emocji :-) Niczego nam nie brakowało, a wszystko to co najlepszego mogłem dać mojemu synkowi pozostanie nie tylko w mojej, ale przede wszystkim małego szkraba pamięci :-) Ten czas udowodnił po raz kolejny jak mój synek potrzebuje mnie i bardzo pragnie spotkań z tatą :-)