środa, 26 listopada 2014

Hiszpańska niespodzianka dla małego bohatera

Nawet w Madrycie myślą
 o Tobie mały bohaterze :-)
Życie bywa przewrotne i nigdy nie wiesz czym Cię zaskoczy. Na początku tygodnia przesłałem do małego bohatera kolejną paczuszkę, a dziś niespodziewanie sam zostałem obdarowany prezentami prosto z...Hiszpanii! Oczywiście prezenty nie do końca są przewidziane dla mnie, ale dla mojego synka od niezwykle życzliwej mi osoby jaką jest Estefania z Madrytu :-) To, czym zostaliśmy wspólnie obdarowani, przeszło moje najśmielsze oczekiwania, a pewna książka koniecznie musi trafić do rączek małego księcia :-)


Życie jak w Madrycie, a problemy te same...



Historia poznania Estefanii nie jest zbyt długa i skomplikowana. Natrafiliśmy na siebie dość przypadkowo poprzez kontakty służbowe. Wówczas nie spodziewałem się, że moja drobna pomoc może zaowocować ciekawą przyjaźnią, a podobne problemy sprawią, że zaczniemy ze sobą korespondować nie tylko o muzyce dla dzieci ;-)

Aby tego było mało, Estefania to autorka cudownej książki zatytułowanej Thalia and the Golden Key. Przeznaczona dla dzieci w wieku 3-6 lat, wydana w języku angielskim zawiera szereg obrazków w formie 3D. Jej głównym przesłaniem jest pomoc w zrozumieniu dzieciom, że rozstanie rodziców wcale nie oznacza, że dziecko traci jednego z rodziców na zawsze. Mimo, że najczęściej po rozstaniu dziecko pozostaje z mamą, nie zmienia się praktycznie nic! Tato tak jak był, tak w dalszym ciągu jest zawsze najważniejszą osobą na świecie dla dziecka, które kocha i które pragnie regularnie odwiedzać, aby utrzymać wieź emocjonalną.

Paczka dla małego bohatera wraz z książką Thalia i złoty klucz

Książka w prosty sposób ukazuje relacje pomiędzy rodzicami i dziećmi, które muszą znieść trud rozstania rodziców. Pokazuje, że to nie jest koniec, tylko początek czegoś nowego, może nie lepszego, ale sytuację, w której wszyscy mogą się odnaleźć jeśli tylko tego pragną. Relacje po rozstaniu zarówno rodziców jak rodziców z dziećmi mogą być pozytywne a tak prozaiczne sprawy jak stały kontakt telefoniczny powinny być na porządku dziennym, co ukazuje jedno z przepięknych zdjęć, na których widać uśmiechniętych rodziców rozmawiających przez telefon wraz ze swoimi dziećmi.

Tak prezentuje się książka od środka. Piękne obrazki ojca z dziećmi :-)

Estefania napisała książkę również pod wpływem własnych nieprzyjemnych doświadczeń, dedykując swoją twórczość córkom: Olympii i Gali, które stały się jej inspiracją. Autorka wierzy, że rodzice po rozstaniu potrafią zachować się odpowiedzialnie dla dobra dzieci i będą starać się odrzucić wszelkie własne urazy w imię wyższych celów. Takiej książki dla dzieci, których rodzice coraz częściej rozstają się w Polsce (średnio to ok. 60 tys. rozwodów rocznie) brakuje w naszym kraju.

Cudowna dedykacja dla małego szkraba od autorki :-)

Nawet w Hiszpanii nie mogą zrozumieć...



Gdy otwierałem paczkę i ujrzałem wszystkie niespodzianki dla mojego synka, jakie otrzymałem od Estefanii, najzwyczajniej w świecie uroniłem łzę ;-) Nie dlatego, że nigdy nie widziałem książeczki dla dzieci, piórnika Realu Madryt czy innych gadżetów, z których dziecko z pewnością będzie się cieszyło. (Tak na marginesie, może gadżety najpopularniejszego klubu piłkarskiego na świecie jakim jest Real Madryt staną się początkiem wielkiej pasji do piłki nożnej małego bohatera? ;-) Kto wie, może sam kiedyś wystąpi na Santiago Bernabeu i zastąpi wysłużonego już Ikera Casillasa? ;-) Tacie się nie udało, ale może synkowi dopisze więcej szczęścia i umiejętności, które z pewnością w sobie posiada :-)

Raczej dlatego, że moja historia jaką opowiedziałem Estefanii była dla niej nie do zaakceptowania. Nie potrafiła zrozumieć dlaczego wraz z moim małym bohaterem mamy wiecznie pod górkę, a postępowanie jednego z rodziców może godzić w dobro dziecka. Najwyraźniej nawet w dalekim Madrycie cała ta sytuacja w jakiej wszyscy się znaleźliśmy, jest trudna do zrozumienia i wyjaśnienia. Jak widać tylko w Tarnobrzegu "racja musi być po naszej stronie"... 

Sam fakt tego, że tak na dobrą sprawę zupełnie nieznana mi do niedawna osoba, zadała sobie mnóstwo trudu, aby przygotować dla mojego synka paczkę na Święta, stanowi dla mnie wielkie uznanie wobec Estefanii :-) Dobrze wiedzieć, że ma się wsparcie również poza granicami naszego kraju a moja ogromna miłość oraz siła w dążeniu do lepszego jutra dla synka, zauważona została nawet vis a vis...stadionu Realu, na który kiedyś z pewnością się wybierzemy :-) Mam nadzieję, że razem z małym bohaterem odnajdziemy w końcu złoty klucz, który zmieni wszystko jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :-)

Dziękuję Ci za wszystko oraz piękną dedykację dla małego bohatera i OBIECUJĘ, że wszystkie prezenty trafią do Tarnobrzega już niebawem :-)