środa, 3 grudnia 2014

Mini sukcesy z Waszym udziałem :-)

Dzięki, że jesteście ze mną :-)
Właśnie rozpoczął się szósty miesiąc istnienia mojego skromnego blogu. Nie wiem jak i kiedy minął, ale to faktycznie prawda :-) Przyznaję bez bicia, nie spodziewałem się, że blog, który stał się swego rodzaju pamiętnikiem historii, która w ogóle nie powinna mieć miejsca, zagościł na Waszych komputerach i telefonach :-) To dla mnie największa radość, że nie pozostaję sam w tej trudnej historii pisanej niemal każdego dnia przez życie, a wszystko to właśnie dzięki Wam :-)


Tysiące słów, tysiące wyświetleń


Potok słów jakie przelałem dzięki wysłużonej już klawiaturze, zawartych w ponad 60-ciu postach, z każdym dniem staje się coraz bardziej stonowany. Pewnie to zauważyliście...nie ma to nic wspólnego z osłabieniem mojej wiary w sukces, który czeka na mnie i małego bohatera gdzieś tam w oddali, ale raczej to efekt zmęczenia dwoma latami walki o...normalność... Czasem mam wrażenie, że baterie, które ładuję dzięki mojemu synkowi zaczynają się wyczerpywać, bo z pewnością nie należę jak większość ludzi do typu człowieka terminatora ;-) A może to raczej stanowcze oznaki pogodzenia się z sytuacją na którą kompletnie nie mam wpływu? Życie zaczęło toczyć się własnymi torami a sprawiedliwość w końcu zatriumfuje bez zbędnego uderzania w bębny :-) Zresztą powoli wszystko idzie właśnie w tym kierunku, zatem jeśli nie mam na coś wpływu, należy się z tym pogodzić, nie zapominając o tym kto dla mnie jest najważniejszy :-) Przyjdzie w końcu czas, w którym wszystko zostanie wyjaśnione.

Ponad 4.000 wyświetleń bloga z różnych zakątków Polski a nawet świata, udowodniły mi słuszność moich działań oraz podjętej inicjatywy. Cieszę się, że zyskałem dzięki blogowi kilku wartościowych ludzi, którzy weszli w krąg moich znajomych, a być może nawet mój blog pomógł komuś poczuć się odrobinę lepiej? W końcu nie bez kozery popularnością cieszą się programy typu reality show lub cykle odcinków "Trudne sprawy" ;-) Jak ktoś naogląda się kłębiących problemów w jednej czy drugiej rodzinie, to zaczyna doceniać własną sytuację, która prawdopodobnie nie jest tak zła jakby to wyglądało na pierwszy rzut oka ;-)

Bardziej jednak liczę, że wśród wszystkich czytelników, którzy trafili na bloga znaleźli się ojcowie, którzy podobnie jak ja borykają się z problemem utrzymywania regularnych kontaktów z własnym dzieckiem. Liczę na to, że właśnie Wy będziecie pisać, komentować i dzielić się swoimi doświadczeniami, które z moich obserwacji są praktycznie identyczne. Schemat działania jest zawsze taki sam, a tylko kwestią czasu jest usankcjonowanie pewnych zachowań rodzica, który sprawuje opiekę nad dzieckiem na co dzień, w tym wypadku matki. Nie jesteście chłopaki pozostawieni sami sobie i jeśli zajdzie taka potrzeba chętnie pomogę i doradzę w ramach własnych skromnych możliwości oraz doświadczeń. Niestety staję się weteranem, który od września 2014 r. przeszedł chyba wszystko co najgorsze, a jeszcze kilka kwestii do rozwiązania przede mną ;-)

Trzydziestka wspaniałych


Największym zaskoczeniem jest niewątpliwy fakt dołączenia ponad 30-stu osób do Funpage Opolanin w Tarnobrzegu na Facebook'u :-) Uwierzcie, że zakładając profil na FB w najśmielszych marzeniach nie spodziewałem się ponad 30-stu polubień bardzo osobistego w końcu bloga. Pewnie takich stron w internecie jest wiele, bo i problemów mamy tysiące, ale to dla mnie znak, że moje elaboraty trafiają do umysłów osób, dla których nie jestem taki obojętny ;-)

Żeby było jasne, to nie jest oznaka narcyzmu z mojej strony;-) Daleki jestem od wychwalania pod niebiosa tego co robię od dłuższego czasu, ale skoro człowiek zaczyna coś tworzyć, pragnie jednocześnie podzielić się tym ze światem. Tak było właśnie w moim przypadku, a że znalazło się kilka dobrych dusz mających ochotę "stracić" swój cenny czas na moim blogu, jestem z tego tytułu szczęśliwy :-)

Właśnie Wam chciałbym podziękować za mnóstwo pozytywnych słów wsparcia i poświęconego swojego cennego czasu na lekturę postów...nie zawsze na temat ;-)

32  fanów na Facebooku - serdecznie dziękuję :-)

Spotkanie z Opolaninem w Tarnobrzegu?


Już w najbliższy weekend przybędę do Tarnobrzeg, aby spotkać się po miesiącu rozłąki z ukochanym małym bohaterem. Przyjazd będzie nieco wydłużony ze względu na extra time zafundowany przez "życzliwych" z Tbg ;-) To właśnie element układanki, która ciągnie się od wspomnianego września, którą musimy z małym księciem ułożyć niczym część puzzli, wieńcząc dzieło pięknym obrazem :-)

Spędzę zatem dość długi czas do najbliższego wtorku w Tarnobrzegu i pojawi się szansa na organizację małego...zlotu blogowego ;-) Co prawda zainteresowanie będzie pewnie znikome, ale gdybyście nie mieli żadnych planów w najbliższą niedzielę lub poniedziałek, skontaktujcie się ze mną :-) Dobra herbata z cytryną w grudniowy wieczór jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a ja miałbym okazję poznać i podziękować za wsparcie prawdziwie życzliwe osoby z Tarnobrzega, których przecież nie brakuje :-) Wyjątki od reguły w końcu zawsze się zdarzają na co nie mamy wpływu, ale mimo wszystko nawet Agent Tomek będzie mile widziany ;-) W końcu braterstwo opolsko-tarnobrzeskie należy pielęgnować :-)

Piszczcie bądź na Facebooku lub na adres opolaninwtarnobrzegu@gmail.com :-)

Do zobaczenia w Tarnobrzegu :-)