piątek, 12 grudnia 2014

Paczuszka dla maluszka cz.5

Mała Sowa w Tarnobrzegu
Tradycji stało się zadość i kolejna paczuszka dla maluszka powędrowała do Tarnobrzega. Już przestałem liczyć ile razy przygotowałem drobne upominki wraz z obszernymi listami do małego bohatera :-) Trochę tego się uzbierało, a gdyby dodać do tego kartki pocztowe, to jeden z tarnobrzeskich listonoszów, chcąc nie chcąc musi już być przyzwyczajony do dostarczania opolskich paczuszek :-)


Mała Sowa w Tarnobrzegu


Wydawnictwo Mała Sowa znana jest z wielu ciekawych opracowań książkowych dla małych dzieci. Mnogość wyboru książeczek edukacyjnych dla dzieci w różnym wieku, robi wrażenie i czasami trudno zdecydować się na coś konkretnego :-) Tym razem zdecydowałem się na zakup dwóch książeczek z serii Księga literek oraz Księga kształtów, których główną atrakcją są bez wątpienia naklejki, które uwielbia mój mały bohater :-) 80 kolorowych naklejek z kształtami i literkami z pewnością urozmaicą czas synkowi :-)

Co ciekawe książeczki Małej Sowy należą do przystępnych cenowo, na kieszeń większości rodziców. Każda z nich to wydatek 3,99 zł w hipermarketach Auchan czy Real a jeśli dodamy do tego aktualne specjalne promocje na książeczki dla dzieci, to znajdziemy niektóre tytuły nawet do 30% taniej! To właśnie jest wielki plus mnogości sieciowych marketów, które walcząc o klienta, dają możliwość wyboru oraz niekiedy rewelacyjnie niskich cen, na czym korzystam a następnie korzysta mały bohater :-)

Wybór całkiem spory, a to tylko jedna książkowa wyspa ;-)

List w książeczce


Książeczki poleciały do Tarnobrzega w asyście obszernego listu do małego bohatera, którego pisanie sprawia mi ogromną przyjemność. Zdaję sobie sprawę, że jest jeszcze troszkę czasu, aż zacznie czytać listy osobiście a przede wszystkim będę miał pewność, że trafią w jego rączki, jednak mimo wszystko to ważny element sytuacji w jakiej się oboje znaleźliśmy, którego nigdy nie zaniecham :-)

Mam nadzieję, że przyjdzie czas, w którym listy wyprze z kretesem Skype, na którego czekam od 2 lat, czyli od czasu, gdy przekazałem do Tarnobrzega kamerę, dzięki której mógłbym widywać się z synkiem choćby wirtualnie...Niestety do tej pory Tarnobrzeg prawdopodobnie nie został objęty łączami internetowymi, a zasięg radiowy zakłócają zapewne złe moce, szczególnie gdy następuje połączenie z Opola ;-)

Przyjdzie na to czas, bo zmiany muszą nadejść z duchem czasu :-) Tak jak zakończyła się epoka kamienia łupanego, tak zakończy się prędzej czy później etap pisania listów, czego jestem pewny :-)