czwartek, 14 sierpnia 2014

Paczuszka dla maluszka na długi sierpniowy weekend ;-)

Paczuszka dla maluszka 
Długi weekend przed nami. Wielu z Was zapewne czeka na wolne dni z utęsknieniem, aby móc oddać się błogiemu lenistwu. I słusznie! Od tego są długie weekendy, aby cieszyć się wolnym czasem, odpoczywać biernie ale również i aktywnie, a przede wszystkim aby spędzać go z najbliższymi. Pierwotnie miałem gościć w Tarnobrzegu już jutro i spędzić cudowny, może nie długi - ale weekend ;-) z moim ukochanym szkrabem. Niestety plany zostały pozmieniane, na co miałem niewielki wpływ i dopiero w przyszły weekend odwiedzę ponownie Wasze miasto. Jak zawsze nie mogę doczekać się kolejnej wyprawy będąc zapakowanym w samochodzie niczym wielbłąd dromadera przemierzający pustynny szlak ;-) Nie spędzę zatem długiego weekendu z moim małym bohaterem, ale jak zawsze w tym trudnym międzyczasie staram się przesyłać drobne upominki, które mam nadzieję trafią do malutkich rączek i wzbudzając odrobinę uśmiechu choć na chwilę :-)


Kartka z zebrą i historia ZOO

Tym razem do bąbelkowej koperty trafiła kolejna kartka z limitowanej edycji "Pocztówka z Opola", o której wspominałem tutaj. Już kilka unikatowych wizji artystycznych trafiło pod konkretny adres do małego szkraba, tzn. mam nadzieję, że trafiło :-) Kolejna kartka z pewnością spodobałaby się każdemu dziecku, ponieważ charakterystyczna zebra promująca prześliczne ZOO w Opolu na Wyspie Pasieka to zwierzątko, które przewija się w różnego rodzaju książeczkach dla dzieci. Tak apropo's opolskiego ZOO to może niewielu z Was pamięta, ale gdy w 1997 roku południową Polskę i nie tylko dotknęła powódź stulecia, ogromna część Opola znalazła się pod wysoką wodą w tym opolskie ZOO. Zostało one doszczętnie zniszczone, a wiele zwierząt niestety utopiło się w wielkiej wodzie...w tym hipopotam, który od lat był stałym domownikiem jak i mnóstwo gadów i płazów. Straszna tragedia spotkała nie tylko ludzi, ale również Bogu ducha winne zwierzęta... Od tamtej pory wiele się zmieniło w ZOO, które z roku na rok pięknieje a prawdziwą wizytówką obiektu stał się wybieg dla... zebr oraz basen z uchatkami kalifornijskimi. Niestety terrarium w dalszym ciągu nie zostało odnowione, brakuje hipcia oraz słonia. Mimo wszystko znajdziecie w ZOO niemal wszystko czego dusza zapragnie i będzie to dla każdego idealny pomysł na spędzenie dnia z rodziną.

Raz w życiu miałem okazję zabrać właśnie tam mojego małego szkraba, który z zafascynowaniem przyglądał się m.in. gorylom, które przybyły do Opola z holenderskiego ZOO. Wierzę, że przyjdzie znów taki czas, że spędzimy tam kolejny fantastyczny weekend ;-)

Opolski goryl ;-)
Przyglądał nam się z zaciekawieniem, ale wolałbym nigdy nie stanąć w oko w oko ;-)

Co można robić razem w TBG? ;-)

Ale wracając do meritum...paczuszka dla maluszka oprócz kartki z zerbą, na której znalazły się życzenia, pozdrowienia etc.etc. zmieściła także dwie specjalnie wyszukane książki dla małego bohatera. Pierwszą jest książeczka z serii Akademia Mądrego Dziecka "Co można robić razem?". Urzekła mnie mimo, iż zawierała zaledwie kilka przykładów wspólnego spędzania czasu z dzieckiem, ale co najważniejsze wszystkie zaprezentowane formy wspólnego spędzania czasu począwszy od huśtania się na huśtawce, wspólnych spacerów czy zabaw w piaskownicy z tatą nie może przecież zabraknąć podczas moich przyjazdów do Tarnobrzega :-) To dla mnie największa wartość, którą cenię ponad wszystko i którą będę pielęgnował na tyle ile potrafię i mogę...

Druga książeczka to typowa kolorowanka znanego wydawnictwa Play-Doh specjalizującego się w produkcji tzw. ciastoliny, którą bawią się dzieci tworząc najróżniejsze kształty czy budowle. Kolorowankę wybrałem głównie ze względu na jedno z ulubionych zwierzątek małego bohatera, czyli Biedronkę ;-) Trudno, aby było inaczej skoro nawet pierwszy tort urodzinowy został przygotowany w kształcie biedronki, a pierwsze gigantyczne balony jakie mały szkrab otrzymywał prezentowały się właśnie w postaci biedronki. O sklepach sieci Biedronka nie wspomnę...może i to jest ulubiony sklep małego szkraba? ;-)

Tak oto, kolejny list powędrował z Opola do Tarnobrzega i chyba jestem jednym z niewielu mieszkańców Opola, który systematycznie koresponduje do Waszego miasta ;-) Szkoda, tylko że jednostronnie...

PS. Tak na koniec jeszcze dwa zdania a propo's placówki pocztowej w Tarnobrzegu mieszczącej się niedaleko Ratusza jadąc w stronę komisariatu policji. Swego czasu miałem okazję korzystać z usług tejże placówki bodajże 2-3 razy. Muszę przyznać, że spotkałem się z niezwykle sprawną i sympatyczną obsługą, co mnie pozytywnie zaskoczyło, ponieważ w gruncie rzeczy wiemy jak  generalnie pracują urzędy pocztowe ;-) Tak trzymajcie!